Wznoszenie toastów to sztuka, nieco u nas zapomniana. Wprawdzie nie od razu osiągniemy wprawę Gruzinów, którzy z przemów przy kieliszku uczynili specjalność narodową, ale warto opanować podstawy. Przyda się nie tylko na weselu, ale też w innych sytuacjach.
Wznoszenie toastów weselnych to tradycja, z jakiej nie warto rezygnować, bo jest bardzo wdzięczna i urozmaica weselne przyjęcie. Warto jednak poznać kilka zasad.
Kto wznosi toast?
Obowiązuje tu zasada pierwszeństwa. Jako pierwszy toast wnosi ojciec Panny Młodej, następnie ojciec Pana Młodego i Świadek – drużba. Co z równouprawnieniem – zakrzykną kobiety! Tradycyjny savoir vivre zakładał, że toasty wznoszą wyłącznie mężczyźni, ale dzisiejsze reguły są inne. Nic nie stoi na przeszkodzie, by przyjaciółka Pary młodej wzniosła toast. Uwaga: nie wypada wyrywać sie przed szereg i wznosić toastów, zanim nie zrobią tego osoby starsze i wyżej postawione w hierarchii rodzinnej.
Czym wznosimy toast
Najczęściej zdarzająca się gafa to wznoszenie toastów wódką. Jedyne dopuszczalne alkohole to szampan i wino. Wódka, piwo czy słodkie likiery nie nadają się do tego.
Jak wznosić toast?
Osoba, która chce uhonorować Młodych powinna wstać i poprosić o uwagę. Podczas przemowy kieliszek pozostaje na stole. Dopiero po zakończeniu wygłaszania toastu unosimy kieliszek w górę w kierunku Pary Młodej, czemu towarzyszy skinienie głową.
Co robić, gdy jest wygłaszany toast?
Na tę chwilę przerywamy jedzenie i rozmowy. Nie wstajemy, nie podnosimy kieliszków. Unosimy je dopiero po zakończeniu toastu i stukamy nimi o kieliszki innych gości – delikatnie i z wyczuciem! Uwaga: podczas toastu nie opróżniamy kieliszka do dna, to w złym guście.
Co robić, gdy wznoszą toast za nas?
Nie wypada spełniać toastu na swoją cześć. Wyjątkiem jest sugerowane przez gospodarza „zdrowie gości”. Zawsze wypada się jednak uśmiechnąć i podziękować, a następnie zrewanżować toastem.
Dobry toast: zasady
Dobry toast nie może być za długi – Polacy w przeciwieństwie do Gruzinów nie lubią popisów krasomówczych. Powinien być przemyślany, lekko żartobliwy, ale bez wulgarnych podtekstów i uwag. Zawsze liczy się styl. Można pozwolić sobie na przytoczenie anegdoty z życia młodej pary, ale uwaga – bez niedyskrecji. Nalezy też unikać słów „wypijmy za” – uchodzi to za przejaw braku obycia towarzyskiego i w lepszym towarzystwie jest źle widziane.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz